sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 19

Calum
Kiedy wszedłem na salę, ujrzałem małą, bladą dziewczynkę. Leżała z obandażowanymi dłońmi, wzrokiem wlepionym w okno.
Pogoda była piękna. Idealna na spacer po parku. Pewnie tego jej brakowało. Kiedy dobiłem się do jej mieszkania, zobaczyłem jeden, wielki syf. Koszulki były porozrzucane po łóżku, zużyte chusteczki walały się pod nogami.  Na podłodze utworzyła się wielka kałuża. Dzięki temu wiedziałem, gdzie znajduje się Amanda. Miałem w głowie straszne obrazy. Leżała w wannie pełnej wody. Poślizgnąłem się, idąc w jej stronę. Co by było, gdybym się spóźnił? Straciłbym ją…
Usiadłem na krześle przy łóżku. Obróciła powoli głowę w moją stronę. Wyglądała, jakby sprawiło jej to wielką trudność. Przełknąłem głośno ślinę. Chciało mi się płakać. Wyciągnęła do mnie dłoń. Było mi strasznie ciężko. Bałem się, że zrobię jej krzywdę. Opuszkami palców przejechałem po białym materiale. Mandy uśmiechnęła się nieznacznie. Wtedy z moich ust wyrwało się pytanie, dlaczego?
Wyglądała na wystraszoną, gdy je zadałem. Rozluźniła uścisk i odwróciła wzrok. Przygryzła wargę tak bardzo, że jej malinowe usta pobladły. Byłem pewny, że to jego wina. Dlatego tak bardzo się denerwowała. Wiedziała jaką mam o nim opinię. Nienawidziłem go. Szczerze? Ich związek był śmieszny. Tylko ją pieprzył. Nikt, oprócz najbliższych o nich nie wiedział. Nie dostawała od niego nic w zamian.
- Powiesz coś? – aż podskoczyła.
Zamknęła oczy i zaczęła głębiej oddychać. Odchrząknąłem. Ton mojego głosu był zbyt ostry. Złapałem pewnie jej dłoń i uważnie obserwowałem.
- Proszę. – dodałem spokojniej.
Kiwnęła głową i otarła łzy z kącików oczu. Była taka bezbronna. Zadrżała. Poczułem nagły skok ciśnienia. Krew buzowała mi w żyłach, a serce waliło mi jak dzwon. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Co takiego się stało, że wyglądała na spłoszoną i reagowała źle na każdy mój ruch?
- Mówiłam o tym tylko Zaynowi. – wyszczerzyła się blado.
Nawet, gdy wyglądała tak źle, widać było, że jej uśmiech był szczery. Uśmiechała się na myśl o tej zjebanej pizdzie. – Kiedy miałam 16 lat straciłam dziewictwo… z moim wychowawcą.
Wow… tego się nie spodziewałem. Jakim wychowawcą?! Dlaczego? Zmusił ją? Na usta cisnęło mi się tyle pytań.
- Uprawiałam z nim seks przez dwa lata. – wzruszyła ramionami. – Z czasem stał się brutalny, ale myślałam, że tak powinno być.
Wyszczerzyłem oczy i otworzyłem buzię.
- Do czego zmierzasz?
- Wiesz jak bardzo kocham Malika? – zabolało.
Tak kurwa, wiedziałem to od dawna. Nie chciałem o tym gadać i tego słuchać. Chciałem, by czuła coś do mnie. Do mnie!
- Wiem. – westchnąłem. Zabrałem dłoń i patrzałem tępo w ścianę. – Wiem też, że to ja tu siedzę, nie on.
Pokręciła szybko głową.
- Nie?! A odezwał się chociaż raz przez cały tydzień?! PRZEZ KOGO TU JESTEŚ! – zerwałem się z krzesła, które stuknęło o podłogę.
Amanda wybuchnęła płaczem, wciąż kręcąc głową. Spojrzałem na nią. Cała złość mi od razu przeszła. Nie zasługiwała na to. Usiadłem obok i ująłem jej twarz w dłonie.
- Man, nie obchodzi mnie co robiłaś. Zależy mi na tobie.
Zachowywałem się jak wariat. Znów odwróciła wzrok, a ja straciłam wszelką nadzieję.
- Ostatnio mnie zgwałcili… Zayn i William. – szepnęła, nie patrząc na mnie.
- Zayn i kto? – byłem załamany.
Nie było mnie przy niej, gdy tego najbardziej potrzebowała. Widziałem jak wszystko w niej gaśnie. Ta piękna, brązowooka brunetka, która skradła moje serce już w pierwszej klasie, nagle stała się małą, bezbronną marionetką. Życie wręcz z niej ulatywało.
- Mój wychowawca z domu dziecka. – bąknęła.
Z domu dziecka, kurwa.
- Zostaniesz, aż zasnę? – spojrzała mi prosto w oczy.
- Zostanę i przyjdę rano. – uśmiechnąłem się słabo.
To była chyba ostatnia rzecz, którą mogłem zrobić, by dać jej wsparcie. Nie mogłem jej zostawić. Wtedy miała tylko mnie. Nie chciałem martwić Claire. Miała swoje problemy.
Gładziłem jej głowę, czekając aż uśnie. W międzyczasie napisałem smsa do chłopaków. Ktoś miał dostać porządny wpierdol. Nie chciałem być sam, żeby go nie zabić. Tak bardzo byłem wkurwiony, że przyglądanie się jego obitej mordzie, byłoby dla mnie przyjemnością.
Amanda ziewnęła i mlasnęła. Uśmiechnąłem się pod nosem. Nadal była piękna. Wyczerpana, ale cudowna. Nigdy nie czułem nic takiego do żadnej dziewczyny. Może wynikało to z tego, że chciałem otoczyć ją opieką, której ona nie chciała? Nie wiem. Cholernie mnie to męczyło.
Mijały godziny, a ona nie usypiała. Prosiła, bym śpiewał jej do snu. Pod nosem nuciłem jej nasze piosenki. Uwielbiała je, chociaż uważałem, że są do kitu. Te napisane przeze mnie.
Jesteś po prostu trochę poza moim limitem
To już dwa lata a ty nie widziałaś tego co we mnie najlepsze
I w mojej głowie myślałem nad tym tysiące razy
Ale to już prawie skończone
Zacznijmy jeszcze raz
” *
- Kiedy ją napisaliście? – uśmiechnęła się.
To był najpiękniejszy uśmiech, jaki mogła mi w tamtej chwili dać. Jej oczy błyszczały. Zmieszałem się. Przez cały tydzień, gdy się nie odzywała, tworzyłem. Chciałem żeby chociaż przez to zrozumiała, jak mi na niej zależy.
- Napisałem ją jakoś na przerwie. – zaśmiałem się i wzruszyłem ramionami. – Po prostu za tobą tęskniłem.
Kiwnęła głową zadowolona. Powoli odzyskiwała humor. Jej skóra się zaróżowiła. Pielęgniarki co chwila faszerowały ją lekami i kroplówkami. Skręcało mnie, ale była ożywiona i nie wyglądała, jakby zaraz miała wyzionąć ducha.
Przymknąłem oczy, gładząc jej głowę. Czekałem tylko aż ktoś zrzuci mnie ze szpitalnego łóżka i wygoni do domu. Leżała na OIOMie. Dziwne, że w ogóle mogłem spędzić z nią pół dnia.
- Cal? – szepnęła, a ja mruknąłem. – Calum.
Otworzyłem oczy. Przyglądała mi się czymś zmartwiona. Usiadłem i poprawiłem grzywkę, która opadała jej na twarz. Miałem ochotę ją pocałować, ale bałem się kolejnego odrzucenia.
- Odnalazłam moją matkę… - szepnęła.
- Super!
To było serio super. Od osiemnastu lat zero kontaktu z rodziną, widać było od dawna, że potrzebuje, by ktoś się nią zainteresował. Pokręciła głową i znów wróciło złe samopoczucie.
- Coś nie tak? – westchnąłem, nie widząc żadnego entuzjazmu.
- No… Stella.
Zmarszczyłem brwi. Nie zrozumiałem. Stella? To imię jej matki?
- Jestem Amanda Coward. – wzruszyła znów ramionami.
- Pierdolisz… - wykrzywiła się na moje słowa.
Mówiła serio. Zszokowany patrzałem na jej twarz tępo. Ale jaja… może mnie nabierała, ale to chyba zbyt poważny temat, by z niego żartować.
Stella Coward? Nasza dyrka matką Mandy? Musiała przecież wiedzieć, że jej córka chodzi do jej szkoły. Jak mogła nic nie zrobić w tej sprawie… Cholera.
- Ciekawe dlaczego się nie odezwała. – bąknąłem.

- Bo może serio nigdy mnie nie chciała?

*Out of my limit - 5SOS

Od autorki:

Zdążyłam przed północą, muahaha! Nie skończył się jeszcze ten tydzień, muahahah.
Stwierdziłam, że pierdolę rozpiskę, więc rozdziałów będzie więcej. Musicie to przyjąć do świadomości xD
Poza tym dziękuję za wszystkie komentarze. Liczę się z każdą opinią!
To chyba na tyle, reszte zostawiam Wam, cyaaa!

Ps. Z taką małą interlinią te rozdziały robią się krótsze o.o

17 komentarzy:

  1. haha, wyrobiłaś sie ładnie Ci powiem :D
    końcówka >>>>>>>>>>
    @kostka22

    OdpowiedzUsuń
  2. Vbnfcdjklxcjvhfjdkxjhfgdsk jejuuuuuuuuuu jest dziekuje dziekuje dziekuje! Matka i corka, dwie pieprzyly sie z Malikiem yhymmm ciekawie jest :D Proooosze, szybciej dodawaj nastepnego! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto jest matka ;o o kurde ;p mam nadzieje ze zayn zauwazy ze zalezy MNA amandzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg. Calum jest taki cudowny. Normalny. Kochany. A Mandy niech z nim bd!
    A oni niech spuszczą Malikowi lanie.
    :D
    I git, niech bd jak.najwięcej rozdziałów <3
    Miłego weekendu i dobranoc, Ce! ;*
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  5. troche nie zczaiłam tego przeskoku. raz jej śpiewa a zaraz potem ona mu mówi tak *za przeproszeniem* z dupy że znalazła swoją matke
    jak gdzie kiedy ona to zrobiła
    troche dziwnie napisane :/

    OdpowiedzUsuń
  6. kuźwa dziewczyno sorry że tak powiem ale... weź cos dopieprz z tym calumem i amanda jeszcze co?! XD chociaż jakis pocałunek albo co XDDD hahahah *spragniona ja* ale tak to wszystko świetne! :D i dobrze że będzie więcej rozdziałów aha.

    OdpowiedzUsuń
  7. o fuuuuuu przeciez tamto babsko tez sie ruchalo z zenem o bleeeee, zrob z tego jakąś wielką srake i zeby drama byla xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział!
    Końcówka najlepsza :)
    @EmpireOfMalfoy

    OdpowiedzUsuń
  9. "Za komentarz licz, że Malik zrobi z Tobą to co z Amandą aha ;) x" zgwałci mnie? hahahhah

    dobry roździał Ce x

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział. Nie spodziewała się, że matką bohaterki będzie dyrektorka. Ciekawa jestem jak potoczą się dalsze losy bohaterów :)
    @mala_maa

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział jest genialny! Juz nie mogę doczekać się następnego! :) xx @xxhemmings69

    OdpowiedzUsuń
  12. sdfsfsdfsdfsfsd hahahah super

    OdpowiedzUsuń
  13. jezu. :o ja nie wiem skąd ty bierzez te pomysły, haha. nie mogę się doczekać jak to się dalej potoczy, więc czekam na kolejny rodział :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Łaaa ale bosko to zrobiłaś ;)
    Czekam na kolejny xxx
    @_love_is_red_

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj coś czuję że jej szanowna "mamusia" okaże się suką do kwadratu i od początku wiedziałaże Mandy to jej córka. Zayn czy ty jesteś debilem czy tylko się zgrywasz?! No jak on kurwa mógł pomyśleć że ona lubi jak ją gwałcą?! Cal jest kochany i troskliwy i bardziej na nią zasługuje niech porządnie wpiepszy Malikowi to coś do niego dojdzie. Tykko błagam wiem że to ff o Zaynie ale niech ona mu nie wybacza błagam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to opowiadanie o Zaynie, więc prędzej czy później Mandy wybaczy Zenowi, a Caluma oleje. Szkoda mi Cala, on jest dla niej tak cholernie dobry, on ją kocha, szanuje i jest ogółem taki idbushbdh ♥ A Zayn to nic innego jak zwykły pierdolony gwałciciel xD No i jeszcze Stella matką Mandy... Boże, one obie ruchały się z Malikiem. Matka i córka. O gosh, Ce. Boję się o to, co siedzi w Twojej głowie xD Masz ogromną wyobraźnię xD xx

    PS. Nie wiem czy to za sprawą mojego komentarza, czy też inne osoby ci to powiedziały, ale cieszę się, że "pierdolisz rozpiskę" :) Nie jest ona potrzebna, mogę ci obiecać, że opowiadanie będzie dużo ciekawsze bez niej x

    OdpowiedzUsuń

Za komentarz licz, że Malik zrobi z Tobą to co z Amandą aha ;) x