Zayn
Uwielbiam
spać. Sen jest praktycznie jedynym sposobem na relaks i poświęcenie chwili dla
siebie, jeśli jest się 24-letnim facetem. Łóżko było moim azylem, a największą
udręką poranne wstawanie. Nie miałem pojęcia dlaczego nawet w dni wolne, mój
przestawiony na pracę organizm, budził mnie już o wczesnych porach.
Weekend.
Dziewiąta rano. Powinienem spać, zamiast tego próbowałem wyswobodzić się z
ramion kobiety leżącej obok. Niczego kompletnie nie pamiętałem, zapewne było
czego żałować. Poddając się, pogładziłem delikatną skórę mojej towarzyszki,
starając się wrócić do poprzedniego stanu. Zaciągnąłem się powietrzem i
poczułem słodki zapach perfum. Pachniała grejpfrutem. Jeśli miałem być szczery,
nigdy nie sądziłem, że może być to aż tak przyjemny zapach.
- Hej… -
szepnąłem cicho, gdy dziewczyna mruknęła, wybudzając się ze snu. Dłonią
pogładziłem ją po głowie i założyłem za ucho grzywkę, która żyła swoim życiem i
zasłaniała jej całą twarz.
- Dzień dobry
– podniosła wzrok i chciała pocałować mnie na przywitanie. Odsunąłem się
nieznacznie, a w moich żyłach zabuzowała krew.
- Amanda?! –
dziewczyna wykrzywiła się na dźwięk mojego zszokowanego głosu i przewróciła
dużymi, brązowymi oczami. Jej pełne usta ułożyły się w dzióbek, była
niezadowolona. Automatycznie wyszarpałem się z jej objęć i odsunąłem jak
najdalej.
- Wczoraj
nazywałeś mnie kotem… - zmrużyła oczy, przyglądając mi się uważnie.
Podniosłem
się, nie kontrolując swoich gestów i zachowań. Co ja do cholery robiłem w łóżku
z moją uczennicą?! Byłem jej nauczycielem w miejscowym liceum, więc cała
sytuacja podchodziła w danym momencie pod patologię.
Przeczesałem
kilkakrotnie nerwowo włosy, stojąc przy łóżku w bokserkach, które zaciągnąłem
na tyłek kilka chwil wcześniej.
- Amando, czy
my ze sobą…
- Spaliśmy? –
przerwała mi dość niegrzecznym tonem. Wywróciła po raz kolejny swoimi wielkimi
oczami poirytowana. – Nie, no co ty, tak sobie tylko leżę naga obok ciebie.
- Nie tym
tonem! – podniosłem palec i machnąłem nim kilkakrotnie w powietrzu.
Cholera,
nieźle wpadłem. Przeruchałem nastolatkę…
Usiadłem na
skraju łóżka i zacząłem rozmyślać. Nawet nic do cholery nie pamiętałem. Gdzie
byli moi kumple, gdy zabrałem tę małą do hotelu?
Podniosła się
z łóżka i zaczęła ubierać. Zerknąłem na jej odbicie w lustrze szafy przez
palce, nie chcąc dać się złapać. Nawet nie wiedziałem ile ma lat, ale
wiedziałem czym mnie zwiodła. Miała ponętnę ciało, kształtna pupa i te piersi…
nie za duże, ale też nie małe. Może gdybym kurwa pamiętał, to bym nie żałował,
że wylądowałem z nią w łóżku.
- Dokąd
idziesz? – zapytałem po chwili i zgarnąłem kołdrę na swoje ciało, obracając
się. Musiałem zobaczyć to wszystko na żywo, nie przez pryzmat szkła. Bałem się
jednak, że to będzie zbyt wiele i rzucę się na nią, kompletnie tracąc zdrowe
zmysły.
- A gdzie
mogę iść? – obdarzyła mnie aroganckim spojrzeniem i zapinała stanik. Miała
cholernie niezłą dupę.
- Wiesz, że
nikt nie może się dowiedzieć? – zagryzłem wargę i ją obserwowałem. Zaśmiała się
pod nosem, a na jej ustach zamajaczył wredny uśmieszek. Ruszyła w moim
kierunku, przerzucając długie, brązowe loki za swoje ramię. Była mega seksowna,
poruszała się wolno jak rasowa kotka.
- Nikt się
nie dowie, jeśli przelecisz mnie teraz – wzięła mnie pod brodę i spojrzała
głęboko w oczy. Gwałtownym ruchem obróciłem głowę, zaciskając mocno powieki. Co
to miało kurwa być.
- Ty chyba
żartujesz.
Wzruszyła
ramionami i po chwili stała po drugiej stronie łóżka, zbierając sukienkę z podłogi.
Mój oddech stał się szybszy i płytki. Miałem na wyciągnięcie dłoni taką laskę,
a przez moją jebaną pracę musiałem się ograniczać. Wczoraj o tym nie myślałem,
musiałem być nieźle wstawiony.
- Wiesz, ja
mogę skończyć szkołę w innym liceum – wzruszyła ramionami i zaczęła przeciągać
sukienkę przez głowę. Opadła na jej piękne ciało, wyszczególniając wszystkie
atuty. Te nogi do nieba. Przecież w tym stroju wyglądała na co najmniej 21 lat!
Miałem prawo się pomylić i jej nie poznać. – A ciebie wypierdolą z pracy i
zabronią wykonywać zawód.
Zmarszczyłem
brew, dopiero po chwili doszło do mnie to co powiedziała.
- Jebana suka
– wymsknęło mi się z ust.
- Cwel. –
ruszyła do drzwi, omijając mnie. Jej opięta przez materiał sukienki pupa
kusiła. Przełknąłem głośno ślinę, nie spuszczając z niej wzroku.
- Dobra,
ostatni raz. – podniosłem głowę, gdy się obróciła. Była w szoku, ale starała
się to ukryć. Dość zabawny widok. Mimowolnie się uśmiechnąłem.
***
Minął
tydzień, a ja wciąż łapałem się na poświęcaniu Amandzie zbyt dużej uwagi
podczas lekcji angielskiego. Cholernie rozpraszało mnie, gdy oblizywała wargi,
interpretując wiersze przerabiane na lekcji, czy wpatrywała się we mnie tępo,
zamyślona. Miałem ochotę wyrzucić ją z klasy, kazać się wypisać, ale oprócz
tego, że była piękna i seksowna, była też niesamowicie zdolna.
- Proszę
pana? – stanęła przy moim biurku po lekcjach. Zmierzyłem ją od góry do dołu.
Była ubrana w obcisłe jeansy i sweterek. Zapiszczałem w duchu. Mimo, że jestem
nauczycielem, nie jestem aż tak stary, by nie podobały mi się takie laski jak
ona.
- Tak? –
zawiesiłem wzrok na jej twarzy. Starałem się nie zdradzać zdenerwowania, gdy
wyczułem między nami dziwne napięcie.
- Mogę o coś
zapytać? – mrugnęła kilkakrotnie. Kiwnąłem głową i obserwowałem jej obojętny
wyraz twarzy. – Kiedy pan mnie znów przepieprzy?
Zachłysnąłem
się powietrzem i momentalnie zacisnąłem dłonie w pięści.
- Tęsknię. –
szepnęła. Jej rysy przybrały wyraz małej dziewczynki, która prosi ojca o
lizaka. Pokręciłem głową i usiadłem za biurkiem, całkowicie nie wiedząc co
powiedzieć. To jakaś ukryta kamera?
- Nie lubię
jak mnie ktoś ignoruję. – stanęła bliżej mojego fotela, opierając się o biurko.
– Chcę się z tobą pieprzyć i ci obciągnąć.
Zastukałem
nerwowo palcami o oparcie krzesła. Jak zwykła nastolatka może wytwarzać tyle
hormonów. Powinna je jakoś uspokoić. Nie wiedziałem nawet jak się bronić. Mimo,
że miałem pojęcie o skutkach, zrobiła ze mną coś, że za wszelką cenę chciałem
znów znaleźć się z nią w jednym łóżku.
- Też nie
myślę o niczym innym niż zamknąć ci tę buzię, ale jestem twoim nauczycielem i
nie mogę, jasne? Wyjdź w tej chwili. – kiwnąłem na drzwi. Jej lodowaty wzrok
wbił we mnie małe igiełki. To było niesamowicie przykre uczucie. Czułem wielkie
pożądanie, ale nie mogłem nawet spełnić mojej zachcianki. Drzwi trzasnęły a ja
uderzyłem wściekły w biurko. „Chcę ci obciągnąć” – błąkało się po mojej głowie
cały dzień i cały wieczór, nie dając normalnie funkcjonować. Jestem tylko
24-letnim singlem, który lubi czasem się popieprzyć.
Zapraszam do obejrzenia zwiastunu zrobionego przez @Demstory! :)
Szalona ta Amanda.
OdpowiedzUsuńA Zayn... Zwyczajnie napalony! :D
Idę czytać dalej! :))
@TheAsiaShow_xx
Oł shit !
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Obserwuje !
Ah, już kocham <3
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej xx
@Kwiatkowska04
bardzo fajne! lecę czytać
OdpowiedzUsuń72-fanfiction.blogspot.com